Wczoraj (6.02) tuż przed godziną 11 w nietypowy sposób zakończyła się podróż 49-letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna, kierując pojazdem marki Skoda w kierunku Lublina, wjechał na drogę S-12, gdzie najechał na barierki oddzielające jezdnię, powodując zawieszenie się samochodu na nich. Co więcej, po zdarzeniu opuścił auto i zniknął pieszo z miejsca zdarzenia.
Sytuację zauważył nietypowy świadek – policjantka z Komisariatu Policji w Pisakach, która była poza służbą. Dzięki jej doniesieniu policja z patrolu ruchu drogowego szybko odnalazła uciekiniera i zatrzymała go. Okazało się, że 49-latek był nietrzeźwy, co potwierdził wynik badania alkomatem – dwie promile alkoholu we krwi.
Warto przeczytać: 60-latek kierujący pojazdem po alkoholu zatrzymany przez radzyńskich policjantów.
Dodatkowo, po sprawdzeniu danych w systemach, okazało się, że mężczyzna posiadał zatrzymane prawo jazdy. Co więcej, samochód, którym się poruszał, o wartości około 150 tysięcy złotych, został skradziony na terenie kraju pod koniec stycznia.
49-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Dziś ma usłyszeć zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz bez uprawnień. Następnie będzie przekazany do jednostki, na terenie której doszło do kradzieży samochodu, w celu wykonania dalszych czynności w sprawie.
Przeczytaj również: Niebezpieczna jazda autem w terenie zabudowanym aż 131 km/h!